Matka zapala świecę wielkanocną.
Matka: Światło Chrystusa!
Ojciec: Chrystus zmartwychwstał, Alleluja!
Wszyscy: Prawdziwie zmartwychwstał, Alleluja!
Matka: Niech światło Chrystusa chwalebnie zmartwychwstałego zagości w naszych sercach.
Wszyscy: Bogu niech będą dzięki. Alleluja, alleluja, alleluja!
Ojciec: Chrystus został ofiarowany jako nasza Pascha.
Wszyscy: Odprawiajmy nasze święto w Panu. Alleluja, alleluja, alleluja!

Nastęuje odczytanie jednego z trzech fragmentów Pisma Świętego:

1. Ewangelia wg Św. Łukasza (24, 13-35)

    Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło.
    Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: 'Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?' Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: 'Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało'. Zapytał ich: 'Cóż takiego?' Odpowiedzieli Mu: 'To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli'.
    Na to On rzekł do nich: 'O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?' I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.
   Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: 'Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił'. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: 'Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?'
   W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: 'Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi'. Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

2. Ewangelia wg Św. Łukasza (24, 36-43)

    A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: "Pokój wam". Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: "Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam". Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.
Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: "Macie tu coś do jedzenia?" Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec wszystkich.

3. Ewangelia wg Św. Mateusza (28, 1-10)

    Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego była jak błyskawica, a szaty jego białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i podrętwieli jak umarli.
   Anioł zaś przemówił do niewiast: "Wy się nie bójcie! Bo wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem".
   Pospiesznie więc oddaliły się od grobu z bojaźnią i wielką radością i biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: "Witajcie". One zbliżyły się do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: "Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą".


Senior rodu wierzbową gałązką kropi święoną wodą cały świąteczny stół, wygłaszając modlitwę:

Panie Jezu Chryste, pobłogosław nas i te dary, zasiądź między nami przy wielkanocnym stole, daj nam z wiarą przeżywać Twoją obecność podczas świątecznego posiłku, w dzień Twojego zwycięstwa, abyśmy mogli się radować z udziału w Twoim życiu i zmartwych wstaniu. Niech nasz stół będzie znakiem pojednania i wzajemnej życzliwości. Amen.

Wszyscy: Chryste, bądź naszym gościem! Amen!

Z koszyka ze święconką matka bierze jajko, obiera je, dzieli na tyle części ilu jest domowników przy stole. Przekazuje talerzyk z kawałkami jajka ojcu.
Ojciec rozpoczyna składanie życzeń dzieląc się jajkiem. Pozostali składają sobie życzenia.
Do śniadania zaprasza ojciec.

Na podstawie "Dawnych obyczajów rok cały. Między wiarą, tradycją i obrzędem" Romana Landowskiego